Królewice w 3 lidze

Początek sezonu ma swój niepowtarzalny klimat,kibice(których było wyjątkowo dużo) jak i sami zawodnicy są spragnieni dobrego futsalu.Mieliśmy przyjemność rozkręcić karuzelę która będzie trwać około 4 miesięcy.

Dla niektórych stres zaczął się przed meczem gdyż udzielane były wywiady dla aktywnej Kazimierzy(dostępne prawdopodobnie jutro),potem nastał czas walki na parkiecie.W 1 połowie drużyny grały kombinacyjną piłkę,oddały po kilka strzałów jednak w większości obok bramki,dość dziwny wynik widniał na tablicy po zakończeniu 1 części meczu-0:0

Bramkarze więcej pracy mieli w 2 części spotkania,strzelanie bramek rozpoczął Damian Balicki który kapitalnie uderzył z rzutu wolnego,piłkę delikatnie odbił bramkarz ale przy tak przymierzonym i mocnym strzale nie miał najmniejszych szans.Radość nie trwała długo,ponieważ zgubienie przez obronę zawodnika tuż obok bramkarza skończyło się wyrównaniem.Następni piłkę dograną w pole karne Patryk Pietrzyk niefortunnie wbił do własnej siatki,Podjęliśmy walkę czego efektem był gol Grzegorza Tomczyka z linii pola karnego mierzony po długim rogu.Ostatnie minuty minęły pod znakiem wielkich nerwów z obydwóch stron i niewykorzystaniem kilku dogodnych sytuacji(zwłaszcza z naszej strony),koniecznością zachowania takiego stanu były rzuty karne.

Na początek Balicki wykorzystał swój strzał,tak samo odpowiedzieli gracze Caffaro.W 2 kolejce bramkarz obronił strzał Pobiegi,a Caffaro znów szanse strzałem od słupka wykorzystało.Na koniec spudłował Waldemar Leżoń i przesądzone było że gramy dalej w 3 lidze.

Czy po tym meczu rozpaczamy?Absolutnie!Przed sezonem nawet nie myśleliśmy o grze w 2 lidze,fajnie że nadarzyła się okazja do sprawdzenia formy zawodników przed meczami ligowymi,podejmujemy rękawice i walczymy w tym roku o awans.